-
O samotnych podróżach bliskich i dalekich
Tak naprawdę to napisałam ten tekst dawno temu siedząc sama na lotnisku gdzieś bardzo daleko. I tak też miał wyglądać ten mój tegoroczny październik – na walizkach (albo raczej z plecakiem), więc tekst miał szansę stać się na nowo aktualny. Miałam spędzić ten miesiąc podróżując, jak najwięcej i jak najdalej tylko mi się uda, tak długo aż starczy mi oszczędności i nadejdzie konieczność by powrócić i oddać się w ręce stałego etatu. Ale tak do planów, jak i do czegokolwiek innego w życiu, nie należy się za bardzo przywiązywać i całe szczęście udało mi się już tę magiczną wiedzę posiąść. Także o, jest jak jest, a tekstem dzielę się mimo…
-
Medytacja a badania naukowe. Czy da się przebudować swój mózg?
Przez wiele lat założenia na temat zmian zachodzących w mózgu były jasne: dynamiczny rozwój prenatalny, następnie powolne „szlifowanie” ostatecznych funkcji mózgu do okresu wczesnej dorosłości, a potem to już tylko równia pochyła i stopniowe zbliżanie się do krańcowego otępienia. To byłaby z resztą dosyć wygodna hipoteza, bo założenie, że poznawczo i intelektualnie po prostu jesteśmy, jacy jesteśmy i niewiele możemy z tym zrobić, nie narzucałoby na nas konieczności dbania o to, co już mamy i świadomej pracy nad adaptacyjnymi modyfikacjami. Ale niestety nie ma tak łatwo! I tutaj właśnie wjeżdża, cała na biało, neuroplastyczność czyli zdolność tkanki nerwowej do przebudowy i reorganizacji. Od kilkudziesięciu lat metody neuroobrazowania rzucają zupełnie nowe…
-
Vipassana czyli autoterapia dla hardcorów w 10 dni
Są takie momenty, które zmieniają życie. Doświadczenia z pogranicza życia i śmierci, niespodziewane znajomości, wydarzenia, które przewracają wszystko do góry nogami. Zwykle spotykające nas bez zapowiedzi i łącząc się z dużym kosztem emocjonalnym. A co jeśli powiem Ci, że żeby zmienić swoje życie potrzebujesz 10 dni urlopu, sporo wytrwałości i poduszkę medytacyjną? (I termos, bo napar imbirowy naprawdę robi robotę!) Nie jest to doświadczenie łatwe. Nie jest przyjemne. Nie jest ekscytujące. Wręcz przeciwnie, jest momentami piekielnie nudne, frustrujące, dłużące się w nieskończoność. Bolą Cię plecy i kolana. Tęsknisz za choćby najnudniejszą książką i small talkiem z nielubianą sąsiadką. Zastanawiasz się, w którym miejscu w Twoim umyśle jest granica szaleństwa. Raz…
-
Świątynia spokoju – trzy dni w buddyjskim klasztorze w Tajlandii!
Zupełne zrządzenie losu. Wypełniam swoją kilkunastogodzinną przesiadkę w podróży do Wschodniej Azji błąkając się po Muzeum Sztuki Islamskiej w Doha (swoją drogą całkiem fajnym, dającym schronienie przed pustynnym słońcem, a do tego bezpłatnym i położonym blisko lotniska). Zagaduje do mnie jakiś gość, mówiąc, że widzieliśmy się w kolejce po katarski stempelek w paszporcie. Cóż, typ chyba mnie z kimś myli, ale oczywiście uśmiecham się i pytam dokąd podróżuje. Okazuje się być Polakiem, który wraca właśnie z Tajlandii i Laosu, więc ucinamy sobie krótką pogawędkę zanim ja złapię autobus powrotny na lotnisko, a on wyruszy na podbój Suak, pobliskiego zabytowego targu. Gdzieś między zdaniami wtrąca coś o buddyjskim klasztorze na północy…
-
Medytacja – jak to ugryźć? 7 wskazówek dla początkujących
1) Bądź! Uważność zaczyna się tu i teraz. Cokolwiek robisz, zacznij robić to świadomie. Zmień zmywanie w kojący rytuał, a poranną drogę do pracy w pełną obecności obserwację zmieniającej się z dnia na dzień przyrody. Usiądź na balkonie z kawą w ręku i przez chwilę w pełni zatop się w tym momencie, włączając pauzę w zwyczajowym błądzeniu umysłu pomiędzy przeszłością a przyszłością. Im bardziej zabieganą, nieustannie wychodzącą ze strefy komfortu i odhaczającą niekończącą się „check-listę” osobą jesteś, tym ciężej Ci to przyjdzie. I tym pewniej stwierdzisz, że medytacja nie jest dla Ciebie, bo Ty musisz działać i nie potrafisz siedzieć bezczynnie. Byłam tam. Albo może raczej: wciąż często tam bywam.…